Aresztowanie Włodzimierza Karpińskiego przez CBA wywołało w Warszawie wielkie poruszenie. Warszawiacy zastanawiali się nad przyszłością sekretarza m.st. Warszawy oraz krokami prawno-zawodowymi, jakie miały zostać wobec niego podjęte. Teraz na jaw wychodzą nowe fakty.
Czytaj także: Włodzimierz Karpiński został zawieszony. Oto reakcja prezydenta Trzaskowskiego
Włodzimierz Karpiński wciąż zarabia
- Sekretarz m.st. Warszawa Włodzimierz Karpiński, aresztowany i zawieszony w obowiązkach służbowych, pobiera miesięcznie prawie 10 tys. zł, czyli połowę swojego dotychczasowego wynagrodzenia – wynika z informacji przekazanej przez rzecznik stołecznego ratusza Monikę Beuth.
Rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth poinformowała, że zgodnie z umową o pracę wynagrodzenie sekretarza m.st. Warszawy wynosi 19152 zł brutto.
W ubiegłym tygodniu służby prasowe zarządu miasta przekazały, że "w okresie zawieszenia pracownik samorządowy otrzymuje wynagrodzenie w wysokości połowy wynagrodzenia przysługującego mu do dnia tymczasowego aresztowania". Z informacji uzyskanych od rzecznik ratusza wynika, że podczas pobytu w areszcie Karpińskiemu przysługuje miesięczne wynagrodzenie w wysokości przekraczającej 9,5 tys. zł brutto.
Czytaj także: Co dalej z Włodzimierzem Karpińskim? Jego prawnik podjął konkretny krok
Powody zatrzymania
Włodzimierz Karpiński został zatrzymany w śledztwie dotyczącym załatwiania kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie. Były minister był prezesem tej spółki w latach 2019-2021. W kwietniu 2021 roku wygrał konkurs na sekretarza miasta. Usłyszał zarzuty przyjęcia prawie 5 mln zł łapówki w związku z procedurą wyłaniania firm, które uczestniczą w procesie odbioru śmieci na terenie Warszawy. Grozi mu do 12 lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany. Nie przyznaje się do winy.
W ramach tego samego śledztwa na początku lutego został zatrzymany m.in. Rafał Baniak. Były wiceminister skarbu również nie przyznaje się do winy - usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Są one związane z ustawianiem kontraktów z warszawskim MPO wartych 600 mln zł. W tej sprawie łącznie podejrzanych jest 14 osób.