Do ataku doszło we wtorek, 9 maja około godziny 9:30 na placu Politechniki w stolicy. Napastnik zadał poszkodowanemu jeden cios nożem w plecy i zbiegł. Poszkodowany został przewieziony do szpitala.
Według portalu tvnwarszawa.pl, który poinformował o areszcie, ofiarą nożownika jest menadżer publicznych i prywatnych spółek. - Swoją karierę zaczynał na początku lat 90. w TVP. Pracował też na wysokich stanowiskach w Poczcie Polskiej i Polkomtelu. Jest kojarzony z prawicą i Kościołem katolickim - podał.
Czytaj również: Zaskakujące sceny na PGE Narodowym. Służby ćwiczą na wypadek ataku terrorystycznego
Kto stoi za atakiem na 61-latka?
Według portalu aresztowany Brytyjczyk jest podejrzany o podjęcie się wykonania zlecenia zabójstwa znanego menadżera, a drugi mężczyzna - Polak - miał brać udział w załatwianiu "kontraktu".
Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Warszawie mieli nie podjąć jeszcze decyzji o zatrzymaniu osoby, która miała zlecić zabójstwo, choć zgromadzili już dowody.
Zaatakowany szedł chodnikiem wraz ze swoim ochroniarzem; po ataku lekarze ze szpitala przy ulicy Szaserów w wielogodzinnej operacji uratowali mu życie - podał portal.
- Śledczy ustalili, że motywem były konflikty rodzinne. 61-letni menadżer niemal dwa miesiące wcześniej złożył zawiadomienie w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście, w którym informował o groźbach karalnych oraz wskazywał sprawcę - napisał tvn24.pl.
Zobacz galerię - Ćwiczenia służb na PGE Narodowym w Warszawie: