Protest medyków 7.09.2021
Medycy nie chcieli rozmawiać ani z ministrem zdrowia, ani przedstawicielem prezydenta. Cały czas czekają na spotkanie z premierem. A na to póki co się nie zanosi. Dlatego sytuacja od tygodnia się nie zmieniła. I jak się okazuje, to wcale nie dziwi protestujących.
- Ja się tego spodziewałam. To jest jak na wojnie. Tworzy się zasieki, okopy, po to, żeby pokazać, że nie jest się uległym wobec protestujących - mówi szefowa pielęgniarskiego związku Krystyna Ptok i dodaje, że zaostrzenie protestu to ostateczność. - Odbiór społeczny takiej sytuacji może być negatywny i wiemy, że możemy na tym stracić - dodaje Ptok.
Czytaj także: Medycy nie przyszli na spotkanie z Niedzielskim. Rozmowy rozpoczną się bez nich?
Protestujący medycy napisali do premiera Mateusza Morawieckiego oraz wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego list, w którym proszą o dialog - na razie nie dostali odpowiedzi.
Czego domagają się medycy?
Medycy walczą m.in. o wyższe wynagrodzenia, zwiększenie nakładów na służbę zdrowia i zmniejszenie biurokracji.