Spis treści
- Blok dla samotnych na Mokotowie
- Huczne imprezy w domu dla samotnych
- Sedesy na elewacji "domu samotnych"?
Blok dla samotnych na Mokotowie
Wokół bloku przy ul. Etiudy Rewolucyjnej 9 więcej jest domysłów niż pewnych faktów. Wśród tych drugich na pewno możemy podać datę jego zaprojektowania - 1969 rok. Ale kiedy budowla powstała? Tu można jedynie przypuszczać, że był to początek lat 70.
Pewnym jest też to, że projekt budynku wyszedł z pracowni architektonicznej znanej w środowisku architektki Małgorzaty Handzelewicz-Wacławek, czyli autorki m.in. domu poselskiego.
Mokotowski blok od początku tytułowany był jako "Dom samotnych". Skąd ta dość ponura nazwa? Obok innych (5- i 11-piętrowych bloków) powstał z myślą o osamotnionych pracownikach Politechniki Warszawskiej. To właśnie dla tej grupy powstał budynek należący do Spółdzielni Mieszkaniowej Politechniki. Była to pierwsza tego typu inicjatywa w całej Warszawie.
Samotni mieszkańcy byli meldowani w mieszkaniach o standardzie M-2, a wśród lokatorów znaleźli się nie tylko naukowcy-single, ale też emerytowani pracownicy PŁ, czy nawet bezdzietne małżeństwa. Czekały na nich nie tylko dobrze (według zachowanych relacji) wykończone mieszkania, ale również specjalna przestrzeń do integracji. Ta obejmowała restaurację i kawiarnię Etiuda na parterze.
Huczne imprezy w domu dla samotnych
Jak wspominają w social mediach właściciele restauracji indyjskiej Mandala (która obecnie znajduje się w miejscu dawnej kawiarni Etiuda), codzienne życie w bloku dla samotnych bynajmniej nie było szare: "Huczne imprezy, hektolitry wina, pomieszczenia gęste od dymu papierosowego, filmy na przyniesionym magnetowidzie i drobne interesiki przy kieliszku były codziennością aż do lat 90."
Okres transformacji ustrojowej zakończył jednak integracyjną "idyllę" bloku dla samotnych na Mokotowie. Zamiast klubokawiarni Etiuda otworzyły się kolejno m.in. sklep meblowy, market spożywczy, czy... gabinet dentysty protetyka.
Przeczytaj więcej o bloku dla samotnych na portalu Murator.
Sedesy na elewacji "domu samotnych"?
Wokół domu dla samotnych na Mokotowie krąży jeszcze jedna, ciekawa legenda. Na parterze do dziś zobaczyć można ciekawą mozaikę z tłuczonej ceramiki. Dość duże odłamki użyte do jej powstania były zaczątkiem legendy o tym, jakoby pochodziły one nie z talerzy i misek, ale... sedesów i umywalek.
To zamiłowanie do ceramiki było zresztą u architekt Małgorzaty Handzelewicz-Wacławek rodzinne. Dość powiedzieć, że jej ojciec - też architekt - Józef Handzelewicz specjalizował się właśnie w ceramice architektonicznej. "Sedesów" nie mogło więc zabraknąć również w jej projekcie warszawskiego budynku.
Zobacz blok dla samotnych na zdjęciach: