CBA zatrzymało byłego szefa prokuratury apelacyjnej w Warszawie i jego córkę. Usłyszeli pierwsze zarzuty
Do zatrzymania mężczyzny i kobiety miało dojść w czwartek 9 listopada. Jak przekazał dzień później w piątek, 10 listopada dział prasowy Prokuratury Krajowej przedstawiono pierwsze zarzuty zatrzymanym. Dotyczą one powoływania się na wpływy w celu załatwienia korzystnych rozstrzygnięć w toczących się sprawach cywilnych i karnych kwalifikowane oraz doprowadzenia do szkody w łącznej wysokości co najmniej 800 tysięcy złotych.
Chodzi o śledztwo w sprawie powoływania się w latach 2021-2023 w Warszawie na wpływy w sądach i prokuraturach na terenie całego kraju. Śledczy ustalili, że Zygmunt K. podawał się za adwokata lub radcę prawnego i obiecywał korzystne załatwienie rozstrzygnięć w toczących się sprawach cywilnych i karnych.
"Zygmunt K. wprowadził w błąd szereg osób, co do faktu bycia adwokatem lub radcą prawnym i wykorzystał do tego celu kancelarię prawną prowadzoną przez Magdalenę K. Prokurator ustalił, że w ten sposób Zygmunt K. doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem szeregu osób w kwocie nie mniejszej niż 800 tysięcy złotych" - podała PK.
To nie jedyne zarzuty, które usłyszał były szef prokuratury apelacyjnej w Warszawie. W 2018 roku Zygmunt K. usłyszał zarzut oszustwa na szkodę SKOK Wołomin. Miał on zaciągnąć kredyt w wysokości 100 tys. zł, którego nie zamierzał spłacać. Z kolei w 2016 roku on oraz jego córka zostali oskarżeni o podrabianie dokumentów dla firmy należącej do córki i brata byłego prokuratora.
Jakie konsekwencje mogą spotkać zatrzymanych?
Sąd zastosował wobec Zygmunta K. oraz Magdaleny K. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.
Prokuratura apeluje do osób pokrzywdzonych, które przekazały pieniądze Zygmuntowi K. albo Magdalenie K., aby zgłaszały się do Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie lub do CBA.
Zobacz poniżej zdjęcia wypadku pod Garwolinem: