Ksiądz i działacz PiS zatrzymani przez CBA
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych i szefa MSWiA Jacek Dobrzyński poinformował w środę, 5 lutego o zatrzymaniu dwóch mężczyzn przez CBA - to ks. gen. Sławomir Ż. i Ryszard W. "Dzisiaj na polecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa–Praga agenci CBA zatrzymali 2 osoby do śledztwa w sprawie podejmowania, w zamian za korzyść majątkową albo jej obietnicę, pośrednictwa w załatwieniu dostaw pojazdów mechanicznych z przeznaczeniem dla WOT. Wśród zatrzymanych jest duchowny, wysoki rangą wojskowy w stanie spoczynku" - napisał w środę na platformie X Dobrzyński.
Dzień po zatrzymaniu podejrzani usłyszeli zarzut płatnej protekcji. - Po wykonaniu czynności, zostali zwolnieni. Zastosowano w stosunku do nich dozór i zakaz kontaktowania się ze świadkami - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Norbert Woliński. Jak podaje tvp.info, nadal prowadzone są czynności procesowe, a podejrzanych w sprawie może się okazać więcej.
Kim są zatrzymani w sprawie zakupu pojazdów dla WOT?
Pierwszym z zatrzymanych jest ksiądz generał Sławomir Ż. Duchowny był głównym kandydatem na stanowisko ordynariusza polowego Wojska Polskiego po śmierci biskupa Tadeusza Płoskiego w katastrofie smoleńskiej. W 2010 roku decyzją ówczesnego ministra obrony narodowej Bogdana Klicha Sławomir Ż. został przeniesiony do rezerwy kadrowej. W 2016 roku został proboszczem parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Dębem Wielkim pod Warszawą. 6 marca 2018 prezydent Andrzej Duda mianował księdza pułkownika w stanie spoczynku na generała brygady.
Drugi zatrzymany to Ryszard W. z podwarszawskich Ząbek. Jest działaczem PiS, a także dobrym znajomym Antoniego Macierewicza. Od kwietnia 2016 roku został kierownikiem Sekcji Gospodarczej w Pionie Logistyki Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia. Ryszard W. zlecił budowę pomników: Romana Dmowskiego przy placu Na Rozdrożu w Warszawie oraz "Panteonu Bohaterów" w Ossowie, który upamiętnia ofiary katastrofy smoleńskiej.
Podrabiali banknoty na warszawskim Bemowie. Grozi im nawet 25 lat więzienia: