W dzielnicy Bielany w niedzielę 25 kwietnia rozegrał się prawdziwy dramat. W godzinach popołudniowych na parapecie okna budynku na jednym z osiedli, usiadł 37-letni mężczyzna. Groził, że odbierze sobie życie skacząc. Upadku na pewno by nie przeżył, gdyż spadłby z wysokości dziewiątego piętra. Z doniesień wynika, że mężczyzna trzymał w ręku nóż, krzyczał i płakał. Na miejsce szybko wezwano patrol policji. Mundurowi rozpoznali sytuację i podjęli decyzję o próbie negocjacji z 37-latkiem. Policjanci nie mogli w tym wypadku popełnić żadnego błędu. Nieodpowiednie słowo czy ruch mogły skutkować tragicznym finałem.
Policjanci zapobiegli tragedii
Dzielnicowi będąc świadomymi, że kluczową rolę w tej sytuacji odgrywał czas, natychmiast przystąpili do działania. Asp. szt. Marta Prus, asp. szt. Artur Bieniek i st. sierż. Łukasz Bakalarski weszli do mieszkania i zaczęli rozmawiać z mężczyzną, aby zszedł z parapetu. Po dłuższych negocjacjach policjantom udało się przekonać mężczyznę aby pozwolił sobie pomóc. 37-latek dobrowolnie zszedł z okna i został oddany pod opiekę służb medycznych. Dzięki szybkim i trafnym decyzjom oraz wspólnym działaniom policjantów mężczyzna nie odniósł obrażeń. Z uwagi na stan emocjonalny, został zabrany do szpitala przez załogę karetki pogotowia.
Źródło: zoliborz.policja.waw.pl
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!