- Wywożąc śmieci nie możemy pracować zdalnie, a tego typu odpady narażają pracowników na niebezpieczeństwo - podkreśla Karol Wójcik z firmy "BYŚ". - Te odpady są dla nas problematyczne, dlatego przedsięborcy zajmujący się gospodarką odpadami w Polsce postulują,
by odpady te trafiały wprost do spalarni lub na składowiska - dodaje.
Podobnie jak przed epidemią śmieci muszą być odbierane w terminie, ale jednocześnie należy przestrzegać wzmożonych zasad bezpieczeństwa. -Wprowadziliśmy stosowne procedury i wyposażyliśmy naszych pracowników m.in. w płyny do dezynfekcji i rękawiczki, które mają
na celu ograniczenie ich ekspozycji na zarażenie - tłumaczy Leszek Zagórski z LEKARO.
Zgodnie z decyzją inspektora sanitarnego, firmy odbierające odpady nie mają się czego bać. Jak tłumaczy w uzasadnieniu Sanepid - kwarantanna oznacza odosobnienie osoby zdrowej, która była narażona na zakażenie, a więc śmieci z domu, w którym ta osoba przebywa, nie są niebezpieczne.