Z 6 tysięcy zostało zaledwie 10- mowa o napisach pozostawionych przez saperów rozminowujących lewobrzeżną Warszawę zaraz po wojnie. Historyczne ślady ich pracy, informujące o tym że budynki są bezpieczne, zostały skatalogowane przez aktywistów i umieszczone na specjalnej, internetowej mapie.
"Na oznaczeniach mamy konkretną lokalizację i opis. Z czasem pojawią się tam zdjęcia, również napisów których już nie ma. Z czasem chcemy rozbudować mapę o informacje związane z rozminowywaniem i odbudową Warszawy" - mówi Grzegorz Niemczyk ze Stowarzyszenia "Kamień i co?"
Na mapie zaznaczone są zarówno napisy zabezpieczone przez właścicieli budynków, jak i te, które zostały już zniszczone, a o ich istnieniu wiadomo z archiwalnych zdjęć. O uratowanie kilku, między innymi przy ulicach Willowej, Skolimowskiej czy Gimnastycznej aktywiści nadal walczą.
"Często te oznaczenia saperskie były traktowane jako bazgroły. Nie każdy batalion miał swój stempel, niektóre były pisane smołą lub kredą. Nie dość że napisy były kruche i nietrwałe, to jeszcze właściciele niewłaściwie je traktowali, często nie zdając sobie sprawy co to jest" - dodaje Niemczyk.
Najwięcej napisów znajdziemy na Ochocie i Mokotowie. Mapę znajdziecie tutaj.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!