Wezwani na miejsce policjanci ustalili, że kilka minut po godzinie 20.00 do jednej z pizzerii przy ul. Nugat na Ursynowie wtargnął pewien mężczyzna. Jak relacjonuje rejonowa komenda policji, był postawny, miał długie włosy i zarost.
Awantura o pizzę
Niedoszły klient wykrzyczał do pracowniczki, że około trzy godziny wcześniej składał zamówienie na pizzę i do tej pory nie dotarła. Przerażona kobieta tłumaczyła mu, że mają chwilowe problemy z dostawą, dzwoniła już do niego i informowała, że będzie opóźnienie. Mężczyzna nie słuchał. Wówczas kobieta poprosiła go, żeby wyszedł.
"Zachowujący się nieobliczalnie mężczyzna wyszedł, ale obszedł budynek i przez drzwi na zapleczu dostał się do kuchni. Tam zachowywał się w podobny sposób, przelewając swoją frustrację na pracowników. Kiedy wychodził z lokalu, na drodze stanęły mu drzwi, które zaczął kopać do momentu, aż je uszkodził, łącznie z ościeżnicą. Po wszystkim opuścił lokal i wrócił do siebie" - relacjonuje podkomisarz Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.
Areszt z powodu placka
Wezwani na miejsce policjanci ustalili okoliczności, a następnie pojechali pod adres, który klient zostawił podczas zamówienia. Drzwi otworzył mężczyzna odpowiadający rysopisowi. Był trzeźwy. Potwierdził, że uszkodził drzwi, ponieważ dostał ataku złości w związku z tym, że jego zamówienie nie dostało na czas.
Podejrzany o uszkodzenie mienia trafił do policyjnego aresztu bez upragnionego placka z sosem pomidorowym i dodatkami. Następnego dnia usłyszał zarzuty, za które może zostać skazany na pięć lat więzienia.