Policjanci na Ursynowie zatrzymali kobietę posługującą się fałszywym prawem jazdy. Taka informacja pojawiła się na stronie warszawskiej policji. Najbardziej zaskakujące są tłumaczenia samej 29-latki! Zacznijmy jednak od początku. Wszystko wydarzyło się po tym, gdy ursynowscy policjanci zauważyli osobowego peugeota, który zignorował znak drogowy "zakaz wjazdu" na ul. Imbirowej. Kobieta za kierownicą nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego zlekceważyła zakaz. Mundurowy poprosił ją wówczas o prawo jazdy. Ku jego zaskoczeniu okazało się ono być fałszywe! Dokument posiadał inną czcionkę, a specjalne znaki wodne nie reagowały na światło UV. Kierująca została o tym poinformowana. Jak to wyjaśniła? O tym w dalszej części artykułu.
Nie miała czasu chodzić na kurs
29-latka przyznała, że kupiła dokument. Tłumaczyła się mówiąc, że zwyczajnie nie miała czasu uczęszczać na kurs dla przyszłych kierowców. Prowadzić auto miał ją nauczyć kolega. Inny znajomy skontaktował ją zaś z mężczyzną ze Szczecina, który za 1000 zł przysłał jej prawo jazdy. Zapewniał przy tym, że jest ono oryginalne. Od tamtej pory kobieta jeździła samochodem do pracy, a kontrola przy Imbirowej była jej pierwszą. Auto zostało odholowane na policyjny parking, zaś ona sama usłyszała zarzuty posłużenia się fałszywymi dokumentami, za co sąd może ją skazać na 5 lat więzienia.
Źródło: mokotow.policja.waw.pl
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!