Filip Chajzer odchodzi z TVN
Filip Chajzer najpierw zawiesił swój udział w programie "Dzień Dobry TVN", a w środę wieczorem poinformował, że odchodzi z TVN-u!
- Dziś zostałem wezwany "na dywanik” w TVN. Powodem jest moja "działalność uliczna" - przekazał na Facebooku.
Filip Chajzer otwiera restaurację. Nie będzie sprzedawała alkoholu
"Moja sonda z Panią opiekującą się mężem chorym na stwardnienie rozsiane, którą mieliście przyjemność oglądać na moich prywatnych socjal mediach oraz planowana jedna w tygodniu audycja w Radiu ZET zostały uznane za działalność konkurencyjną i złamanie zapisów umowy" - wyjaśnił.
Chajzer podkreślił, że to on zerwał umowę z TVN. "Żeby uniknąć niepotrzebnych nikomu nerwów rozwiązuje właśnie tę umowę sam i na tym kończę przygodę z moją kochaną stacją".
Chajzer dziękuje ojcu i zapowiada książkę
Dziennikarz przypomniał, że pierwsze kroki stawiał w nieistniejącej już stacji TVN Warszawa. "Pracy wbrew utartym pozorom nie załatwił mi tata" - zaznaczył, wyrażając przy tym wdzięczność ojcu. "Kiedy kilka miesięcy temu przeżywałem bardzo trudne chwile związane z moim zdrowiem psychicznym (nie wstydzę się o tym mówić, więcej w książce) to właśnie on namówił mnie na próbę powrotu do życia przez radio. Mój tata ma papiery trenerskie (siatkówka) - wie jak doprowadzić drużynę do zwycięstwa i wiedział też jak zmotywować mnie do życia" - zaznaczył.
Chajzer od września będzie pracował w Radiu Zet.