Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu w miejscowości Góra Kalwaria. Trzech nastoletnich braci z Ukrainy wybrało się nad Wisłę. Niestety chłopcy weszli na tzw. "przykosę" - piaszczyste ruchome wypłycenie w nurcie rzeki. Przykosy w tym rejonie są bardzo niebezpieczne, gdyż pod naporem piach może się osunąć. Tak najprawdopodobniej stało się w tym wypadku. Rodzeństwo wpadło do wody. Jednemu z braci udało się wydostać. Próbował uratować pozostałych chłopców, lecz niestety porwała ich woda. Poszukiwania rozpoczęto tuż po zgłoszeniu. Akcja przeciągnęła się do poniedziałku, kiedy to o 15:50 musiała zostać przerwana z uwagi na złe warunki pogodowe. We wtorek służby wróciły do przeszukiwania rzeki. Szczegóły w dalszej części artykułu.
Gdzie trwają poszukiwania?
Służby zapewniają, że poszukiwania będą prowadzone do skutku. Jak przekazała Magdalena Gąsowska z policji w Piasecznie: W działaniach biorą udział jednostki straży pożarnej, WOPR, jednostki ochotniczej staży pożarnej, a także policjanci z komisariatu rzecznego policji. W pierwszej kolejności sprawdzany jest odcinek od miejsca zaginięcia do przeprawy promowej w miejscowości Gassy.
Znak ostrzegawczy w niebezpiecznym miejscu
Nie jest to pierwsze takie zdarzenie na tym odcinku rzeki. Przed dwoma laty niemal w tym samym miejscu utonął mężczyzna. Po zdarzeniu z niedzieli na brzegu ustawiono znak informujący o zakazie kąpieli.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!