Z miasta

Grafficiarze zniszczyli kolejny zabytek w Warszawie. "Koszty finansowe są ogromne"

2025-06-12 9:31

Kolejny przykry incydent związany z działalnością pseudografficiarzy nielegalnie "upiększających" swoimi bazgrołami zabytkowe budynki w Warszawie. Tym razem ich ofiarą padł zabytkowy Domek Mauretański na Mokotowie pochodzący z XVIII wieku.

Grafficiarze znowu dewastują zabytki w Warszawie

Urząd Dzielnicy Mokotowa przekazała smutne wiadomości z tej części Warszawy. W czerwcu pseudografficiarze zniszczyli kolejny miejski zabytek. Tym razem ich celem stał się XVIII-wieczny Domek Mauretański znajdujący się przy ulicy Puławskiej 55. Urzędnicy pokazali zdjęcia zniszczonego dziedzictwa historii stolicy.

Jak zauważają władze dzielnicy usunięcie tego typu bazgrołów z historycznych powierzchni to skomplikowany, kosztowny i czasochłonny proces. "W grę wchodzą liczne uzgodnienia i specjalistyczne techniki, które muszą przywrócić zabytkowi jego oryginalny wygląd, nie uszkadzając przy tym delikatnych struktur i warstw. Często efekt nigdy nie będzie w 100% taki, jak przed zniszczeniem". Wszystko to wiąże się z ogromnymi nakładami finansowymi.

Władze Mokotowa przypominają, iż zgodnie z art. 108 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Warszawa Radio ESKA Google News

Problem nielegalnego graffiti w Warszawie

Z problemem nielegalnych bazgrołów udających graffiti mierzy się nie tylko Mokotów, ale całe miasto. Narażone są zwłaszcza dzielnice centralne, gdzie regularnie dochodzi do tego typu incydentów. Pisaliśmy już w tym kontekście o przypadku śródmiejskiej ulicy Chmielnej, ale także reprezentacyjnej arterii Marszałkowskiej. Ta ostatnia w swoim południowym odcinku niemal w całości jest pomazana przez pseudografficiarzy, którzy nie oszczędzają nawet zabytkowych budynków. 

Warto przypomnieć, że wszystkie osoby, które chcą tworzyć tego typu malunki, zamiast dewastować miejską przestrzeń i narażać się na poważne konsekwencje prawne, mogą skorzystać ze specjalnych stref FREE GRAFFITI. Władze Warszawy wydzieliły je na obszarze niemal całego miasta, wskazując miejsce, gdzie malowanie jest dozwolone, a wręcz wskazane. To łącznie kilkadziesiąt lokalizacji, w których bez przeszkód można realizować swoją pasję.

Zdewastowany przez grafficiarzy Domek Mauretański na Mokotowie:

Wyczyścili kładkę za 150 tysięcy złotych i znów jest brudna! Nikt nie usuwa graffiti