Z miasta

Historia jak z filmu "Zróbmy sobie wnuka" w sercu Mokotowa. Dom jednorodzinny stoi wśród biurowców

2025-03-20 9:47

Motyw domu jednorodzinnego otoczonego nowoczesnymi biurowcami, znany z popularnej komedii „Zróbmy sobie wnuka”, stał się faktem. Taka właśnie sytuacja ma miejsce na warszawskim Mokotowie, gdzie pośród szklanych wieżowców od lat stoi samotny dom.

Spis treści

  1. Samotny dom pośród biurowców na Mokotowie
  2. Kto mieszka w samotnym domu wśród biurowców i apartamentów?

Samotny dom pośród biurowców na Mokotowie

W gęsto porośniętej biurowcami, apartamentowcami i "szklanymi domami" zabudowie Mokotowa jest pewien wyłom. Stanowi go mały, biały dom jednorodzinny wciśnięty pomiędzy nowoczesne, wysokie budynki. A właściwie to one rozepchnęły się wokół niego, bo nie ulega wątpliwości, że budynek ten stanowi jeden z ostatnich reliktów dawnej zabudowy tej części miasta.

Dom przy ul. Zdziechowskiego znajduje się w granicach słynnego warszawskiego Mordoru, tuż obok legendarnej ulicy Domaniewskiej. Mimo, że w tutejszej zabudowie próżno szukać podobnych miejsc to biały dom jednorodzinny ostał się i stanowi niezwykle barwną część tej okolicy.

Kto mieszka w samotnym domu wśród biurowców i apartamentów?

Z pewnością życie w takim miejscu musi być dość uciążliwe - w czasie pracy okolicznych firm jest tu gwarno, tłoczno, a ponadto niemal przez cały czas na działkę pośrodku biurowców pada ich cień. Jak jednak widać, nie przeszkadza to właścicielom tej posesji i nie zamierzają sprzedawać swojej ziemi. A z pewnością wielu deweloperów bez zastanowienia wyłożyłoby duże pieniądze, aby zdobyć nieruchomość w tak dogodnej lokalizacji stolicy.

Kto mieszka w białym domu? Tego nie wiadomo, ale widać, że dom jest zadbany i użytkowany. Nie jest to z pewnością porzucana i zapomniana nieruchomość.

- Mieszkam w apartamentowcu od blisko 3,5 roku. Zarówno mnie, jak i moich sąsiadów zadziwia istnienie tego budynku - opowiedział dziennikarzowi "Super Expressu" jeden z mieszkańców sąsiedniego, nowoczesnego apartamentowca. Przy okazji ujawnił szczegóły właściciela domu - a w zasadzie właścicielki:

- W lecie można dostrzec tam starszą panią, która podlewa ogródek i korzysta z uroków swojego podwórka. W okresie jesienno-zimowym jednak rzadko kto tam bywa, a w samym domku panują ciemności, tak, jakby pani wyjeżdżała.

Jak widać właścicielka cieszy się z uroków swojego azylu i trwa w nim nie zważając na zmiany zachodzące dookoła.

Zobacz na zdjęciach jak wygląda ten niezwykły dom znajdujący się w centrum warszawskiego Mordoru:

Nie dał się miejskim molochom. Mieszka w domku pośród wieżowców w samym centrum Warszawy
Jemy co chcemy
Tradycyjna warszawska wereszczaka