Spotkanie FC Barcelony z Interem Mediolan wywołuje wśród kibiców ogromne emocje. Mecz obejrzą fani z całego świata, z czego doskonale zdają sobie sprawę przedstawiciele hiszpańskiego klubu.
Oburzenie pod postem FC Barcelony. "Gdzie jest Warszawa?"
Na dwa dni przed wydarzeniem opublikowali więc na Twitterze mapę, na której oznaczyli całą listę miast wraz z lokalnym czasem rozpoczęcia rozgrywki. Wśród zaznaczonych lokalizacji znalazły się chociażby Tokio, Kijów, Paryż, Nowy Jork, Londyn, czy Toronto.
Mogłoby się wydawać, że podobna grafika nie może wywołać skrajnych emocji, jednak stało się inaczej. Znalazła się na niej bowiem Moskwa, co nie spodobało się przede wszystkim polskim kibicom. Ich oburzenie ma oczywiście związek z wojną toczoną przez Rosję w Ukrainie.
Co więcej, oliwy do ognia dolał fakt, iż na mapie nie oznaczono... Warszawy. W komentarzach pod postem czytamy więc:
- Dodajcie Warszawę!
- Co z Warszawą?
- Usuńcie Moskwę!
- Moskwa zamiast Warszawy...
- Gdzie jest Warszawa?
- Dodajcie Warszawę, usuńcie Moskwę!
- Moskwa? Serio?
- Moskwa? Żartujecie sobie? Gdzie jest Warszawa? Najlepszy zawodnik Barcelony pochodzi z Polski!
- Mogliście wybrać Berlin, Warszawę, Pragę, Kopenhagę, Sztokholm, Helsinki... Wybraliście Moskwę. Wasz PR-owy team nie wie, że toczy się wojna? Czy ich to nie obchodzi, bo rosyjscy fani są ważniejsi od ukraińskich cywili?
ZOBACZ TAKŻE: