Z łasuchami rozmawiał nasz reporter Łukasz Rydzewski:
- Po czwartej przyjechałem - powiedział jeden z czekających, któremu udało się zarezerwować miejsce blisko drzwi.
- Ja jeszcze się nie kładłem. Byłem 12.17 dokładnie. No mam kawę w samochodzie jeszcze.
Niektórzy wspominają, że już w wieku pięciu lat przychodzili po pączki na Woli.
- Te pączki są jednymi z lepszych w Warszawie także warto - komentują kolejni oczekujący.
Każdy z oczekujących będzie mógł kupić 20 sztuk pączków, bo tyle wynosi limit. Pączek powstaje około trzech godzin. Ich sekret to świeże jajka, drożdże i smażenie na smalcu. Obok tradycyjnych smaków cukiernie często proponują nowe, takie jak karmel czy hibiskus. W całej Polsce co roku zjadamy sto milionów pączków. Poniżej zobaczycie zdjęcia z kolejki!