Nowe stanowisko Jacka Kurskiego
Tuż po nagłym zwolnieniu Jacka Kurskiego z funkcji presesa TVP rzecznik PiS zapowiedział, że czekają na niego "nowe zadania". Atmosferę podgrzewał także Kurski, który w mediach społecznościowych podkreślił, że przed nim "nowe wyzwania". Pojawiły się doniesienia, że były szef TVP miałby poprowadzić kampanię wyborczą PiS, a w środę 21 września media informowały, że prawdopodobnie zostanie nowym ministrem cyfryzacji.
Czytaj także: Jacek Kurski ministrem cyfryzacji? Nieoficjalne ustalenia
Według ustaleń onet.pl, Jacek Kurski nie może liczyć na karierę w rządzie. Na biurko Jarosława Kaczyńskiego miało trafić nagranie z prywatnego spotkania, na którym Jacek Kurski przekonuje rozmówców, że jego pozycja jest niezagrożona. W posiadanie nagrania weszła bliska współpracownica prezesa PiS i to ona przekazała taśmy Kaczyńskiemu. Nasi rozmówcy na Nowogrodzkiej otwarcie przyznają, że rękę do usunięcia Kurskiego z Woronicza przyłożyć miała Janina Goss – jedna z najbliższych i wieloletnich współpracowniczek prezesa PiS, mająca duży wpływ na jego decyzje - napisał Andrzej Gajcy.
Czytaj także: Mateusz Matyszkowicz na czele TVP. Kim jest następca Jacka Kurskiego?
Chodzi o odwołanie przez Kurskiego szefa łódzkiego oddziału TVP Błażeja Kronica. Goss miała się domagać jego przywrócenia, czego Kurski kategorycznie odmówił. - Kurski jeszcze jako prezes TVP pofatygował się do Łodzi, by zapewnić tamtejszych współpracowników, że dopóki on będzie szefem na Woronicza, decyzji swojej nie zmieni i nikt go do tego nie może zmusić ani odwołać, nawet sam Jarosław Kaczyński - informuje onet.pl. Nagranie z tą wypowiedzą Kurskiego miało trafić do Jarosława Kaczyńskiego i spowodować decyzję o dymisji.