Tragiczny wypadek autobusu
Do tragicznego zdarzenia doszło przy zjeździe z Mostu Grota na Wisłostradę. W pojeździe znajdowało się 40 osób. Co najmniej jedna osoba zginęła, a sześć w stanie ciężkim trafiło do szpitali. Większość z nich do Szpitala Bielańskiego w Warszawie. Przy zdarzeniu przypadkowo był ratownik i przyszły kierowca MZA. Zrelacjonował dla nas zdarzenie.
"Ten kierowca się zagapił"
- Byłem pierwszą osobą, która się tam zatrzymała. Jechałem obok autobusu. Według mnie kierowca po prostu się zagapił. Jechał pasem do zjazdu na dół w stronę Gdańska. W ostatniej chwili zorientował się, że powinien jechać prosto. Odbił w prawo, ale już było za późno. Wybiło go w górę i wpadł między te dwie balustrady - tłumaczy świadek zdarzenia.