Do niecodziennej sytuacji doszło w poniedziałek wieczorem. Strażników miejskich, którzy patrolowali ulice Śródmieścia zatrzymał zdenerwowany mężczyzna. Okazało się, że zanim zdążył dojechać do szpitala, jego partnerka zaczęła rodzić. Rola strażników była nieoceniona! Mężczyzna poprosił ich o eskortę do szpitala przy ulicy Karowej.
- Kierowca chaotycznie zaczął tłumaczyć strażnikom, że żonie odeszły wody, skurcze są już bardzo silne i częste, bardzo boją się, że nie zdążą dojechać na porodówkę. Strażnicy nie zastanawiali się ani chwili. Włączyli sygnały i polecili kierowcy, by jechał za radiowozem. W ciągu kilku minut rodząca kobieta znalazła się pod fachową opieką personelu szpitala - informują strażnicy miejscy.
Tuż przed północą strażnicy odebrali telefon od szczęśliwego taty. - Dziękował funkcjonariuszom za pomoc w szybkim i bezpiecznym dotarciu na porodówkę. Poinformował, że jest tatusiem, zdrowej i ślicznej dziewczynki - relacjonują funkcjonariusze.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!