Ostoja Smaku Bistro zamknięta. To lokal z Pruszkowie, w którym można było kupić domowe jedzenie, ale także spróbować owoców morza. Właściciele firmy pożegnali się ze swoimi klientami za pośrednictwem mediów społecznościowych. We wpisie wspomniano o sytuacji małych przedsiębiorstw.
- Drodzy Goście,Z wielkim bólem zawiadamiamy, że Ostoja Smaku Bistro przestało istnieć.Dziękujemy za każdy uśmiech, miły komentarz oraz wyrazy uznania. Te wcale nie drobne gesty napędzały nas do coraz cięższej pracy. Patrzyliśmy z nadzieją w przyszłość pomimo trudnych czasów. Niestety, chęci oraz ciężka praca nie zawsze wystarczają - rozpoczyna się wpis.
Czytaj także: Co z Salą Kongresową? Zabrakło pieniędzy, remont znów opóźniony
Poruszający apel
- Mamy prośbę. Nie zapominajcie wspierać małych, rodzinnych firm, nie tylko w gastronomii. Duże sieci jakoś dadzą sobie radę. Jasne, w sieciach jest taniej ale jeśli zostaną tylko one to skończy się różnorodność, a ceny w końcu i tak poszybują.Kiedy możecie to kupcie warzywa i owoce w lokalnym warzywniaku. Pan Krzysiu wstaje dla Was codziennie o 3 rano by osobiście wybrać najładniejsze sztuki. Lokalny sklepik zoologiczny to całe życie dla Pani Małgosi, która co rusz wynajduje nowości dla Waszych pupili... Podejmujmy świadome decyzje. Nie chcemy żeby został tylko McDonald's i Biedronka - nie ujmując nim...
To były ciężkie ale i piękne czasy. Dziękujemy, że spędzaliście je z nami.Życzymy duuużo zdrowia, miłości oraz smaku - poinformowało bistro.
Gigantyczne rachunki czy inflacja doprowadziły do zamknięcia lokali nie tylko na Mazowszu. Zniknęła także pierwsza w Polsce anarchistyczna klubokawiarnia Zemsta w Poznaniu czy popularny sklep Skrzynka w Bydgoszczy.