Po wykryciu koronawirusa u jednej z nauczycielek, pół szkoły trafiło na kwarantannę - alarmują rodzice. Urząd Ząbek prosi o wyrozumiałość, a dyrekcja szkoły przeprowadza dezynfekcje pomieszczeń. - Wczoraj odwołano komunie w parafii z powodu zakażenia jednej z nauczycielek naszej podstawówki, pracownicy sanepidu mówili o 240 osobach do wydzwonienia, a to znaczy, że pół szkoły trafiło na kwarantannę - mówili radiu ESKA rodzice uczniów podstawówki w Ząbkach.
- W tej chwili, w placówce trwa dezynfekcja pomieszczeń. Aktualnie oczekujemy na decyzje sanepidu w sprawie dalszych działań placówki. Chcemy podziękować rodzicom za słowa wsparcia - mówiła radiu ESKA wicedyrektor szkoły Bożena Sęktas.
Urząd gminy prosi mieszkańców o empatie. - Już się pojawiły sygnały o jakimś hejcie w stronę Pani nauczycielki. Nikt z nas nie jest winny tego, że zachoruje. Prosimy, aby wykazać w tym zakresie trochę więcej empatii - mówiła radiu ESKA sekretarz miasta Ząbki Patrycja Żołnierzak.
Na stronie internetowej Szkoły Podstawowej nr 5 w Ząbkach pojawił się komunikat dla rodziców: "Szanowni Państwo, w związku z potwierdzonym przypadkiem zakażenia wirusem SARS-CoV-2 w szkole, 21 września będzie dniem wolnym od zajęć dydaktycznych. W tym dniu jesteśmy zobowiązani do zapewnienia zajęć opiekuńczych dla dzieci nieobjętych kwarantanną. W obecnej sytuacji prosimy jednak w miarę możliwości o nieprzysyłanie dzieci do szkoły. W niedzielę i poniedziałek będzie przeprowadzona dezynfekcja szkoły. 21 września szkoła nie będzie wydawała obiadów".
Od jutra szkoła może zacząć działać w formie hybrydowej. Wstępny plan jest taki, aby starsi uczniowie wrócili do szkoły, a uczniowie 1-3 klas uczyli się przez jakiś czas zdalnie. O tym dyrekcja placówki w Ząbkach poinformuje na swojej stronie po tym, jak dostanie decyzję od sanepidu. Decyzja w tej sprawie ma zapaść jeszcze dziś.