Historia psa u którego wykryto koronawirusa szybko poruszyła świat. Czy faktycznie zwierze było chore? Sprawę wyjaśniła behawiorystka Ewa Żygadło, która postanowiła udzielić kilka rad właścicielom psów i kotów. Czy psiak z Chin był chory?
,,Obecnie to nie tylko jedyny, ale także niepotwierdzony przypadek zarażenia wirusem (i to na drodze człowiek -> zwierzę, a nie odwrotnie).
- przeprowadzony na wirusa test miał wynik „lekko pozytywny” („weak positive” zamiast „positive”) i wskazywał na obecność materiału genetycznego wirusa...
- ...ale próbka została pobrana z okolic jamy nosowej oraz pyska psa i istnieje podejrzenie, że okolice te mogły być zanieczyszczone wirusem (nietrudno o to np. przy polizaniu opiekuna), a niekoniecznie wynikiem tego, że pies jest zarażony.
Dokładniejsze testy są prowadzone, natomiast nawet jeśli okaże się, że pies jest zarażony lub chory (obecnie nie wykazuje symptomów), nie jest to jednoznaczne z tym, że będzie nosicielem przekazującym wirus dalej.''
Oznacza to, że nie ma wciąż wystarczających dowodów, by forsować taką teorię. Nie mniej jednak warto być przygotowanym na nadejście epidemii.
Koronawirus, a zwierzęta - jak się przygotować?
Behawiorystka radzi również jak przygotować się na zamknięcie sklepów. Powinniśmy zebrać już teraz zapasy żwirku i karmy (zwłaszcza specjalistycznej) oraz leków. Możemy również pomyśleć o 'szlabanie' dla kota wychodzącego i poszukać ewentualnej opieki dla zwierząt na wypadek, gdyby poddano nas szpitalnej kwarantannie.