Książulo Sejm

i

Autor: MARCIN SMULCZYNSKI / SUPER EXPRESS; YouTube @ksiazulo

Jedzenie

Książulo sprawdził jedzenie w stołówce w Sejmie. Pokazał ceny

2024-01-26 14:15

Książulo jest obecnie jednym z najpopularniejszych polskich youtuberów. Choć zasłynął m.in. dzięki recenzjom warszawskich kebabów i barów mlecznych, tym razem zdecydował się spróbować jedzenia ze stołówki w Sejmie. Jak wypadły potrawy i ile musiał za nie zapłacić? Przyznać trzeba, że nie było bardzo drogo.

Już na początku nagrania Książula dowiadujemy się, że stołówka, z której dania udało mu się zdobyć, jest przeznaczona głównie dla pracowników Sejmu. Posłowie w najbardziej pracowite dni również z niej jednak chętnie korzystają. Warto zaznaczyć, że menu było mocno okrojone, jednak w czasie posiedzeń kuchnia ma wydawać znacznie więcej różnorodnych dań.

Książulo przetestował jedzenie w Sejmie i pokazał ceny

Zestaw dnia, czyli wątróbka z cebulką, opiekane ziemniaczki, surówka, zupa pomidorowa oraz kompot, kosztował 20 zł. Youtuber od razu zwrócił uwagę, że obecnie trudno jest w jakimkolwiek lokalu znaleźć tego rodzaju posiłek za tak niewielkie pieniądze.

Kompot od razu skojarzył mu się z barem mlecznym. W przypadku zupy powątpiewał, czy na pewno jest pomidorowa i nie ocenił jej pozytywnie. W daniu głównym najlepiej opisał natomiast ziemniaki. - To jest naprawdę okej w tej cenie. Zupa jest nieporozumieniem, jest naprawdę dziwna, wręcz niesmaczna. Sam z siebie nie wybrałbym wątróbki, ale jest całkiem smaczna - stwierdził.

Kolejnym daniem okazał się zestaw składający się z miruny w płatkach migdałowych (16 zł) i kaszy (3 zł), który łącznie kosztował 19 zł. - Zjadłbym to, ale jest suche - podkreślił. Przyznał również, że w tym przypadku cena jest zbyt wysoka. Samo jedzenie nazwał natomiast "szpitalnym".

Następnie youtuber przeszedł do testowania klusek leniwych z bułką tartą, za które zapłacił 14 zł. To danie ocenił jako dobre, ale "bez zachwytu". - Cenowo nie jest wcale tak super - dodał, porównując kwotę do tej z barów mlecznych.

Po daniach głównych Książulo przeszedł do deserów - szarlotki (5,50 zł), tiramisu (5,50 zł), sernika (5,50 zł) i wuzetki (5,50 zł). Łącznie cztery ciastka kosztowały 22 zł i większość z nich okazała się smaczna. Youtuber miał jedynie zastrzeżenia do wuzetki i sernika.

- Gdybym miał to podsumować jednym słowem, to powiedziałbym "średniawka" - stwierdził ostatecznie. Za całe zamówienie Książulo musiał zapłacić łącznie 80 zł - 5 zł za opakowania, by wziąć wszystko na wynos, i 75 zł za samo jedzenie.

IKEA obniża ceny produktów - zobacz zdjęcia:

Beszamel: Soczewica - dlaczego warto ją jeść?