Będzie most pontonowy na Wiśle
Warszawski ratusz usuwa skutki awarii w Czajce. Zwrócił się do rządu o budowę mostu pontonowego, którym można będzie przesyłać ścieki do oczyszczalni. Takie tymczasowe rozwiązanie sprawdziło się rok temu, gdy doszło do pierwszej awarii w Czajce. Docelowo władze Warszawy planują położenie nowych rur ściekowych pod Wisłą. W najbliższych dniach Warszawa ma wybrać firmę, która zgłosi najkorzystniejszą ofertę. Prezydent stolicy zakłada, że to rozwiązanie może być docelowe. A dzięki temu naprawa Czajki może zająć kilka miesięcy, czyli krócej niż wcześniej zakładano. - Przez ten ostatni rok były prowadzone prace nad tym docelowym rozwiązaniem, a więc jesteśmy przygotowani, żeby w trybie awaryjnym takie rozwiązanie zrobić znacznie szybciej. Teraz trwają rozmowy z firmami - mówił prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
Czytaj także: Wojsko wybuduje most pontonowy na Wiśle. Trzaskowski poprosił o pomoc rząd
W zeszłym roku wykonanie mostu, jako rozwiązania tymczasowego, zajęło trzy tygodnie. Nie ma jeszcze decyzji co do jego kosztów - jak zapowiedział prezydent Warszawy, miasto będzie dopiero rozmawiać o nich z rządem. Dziś o godz. 12.00 rządowy sztab kryzysowy zebrał się jednak bez przedstawicieli władz stolicy, a Rafał Trzaskowski nie został na niego zaproszony, bo spotkanie "nie przewidywało obecności przedstawicieli miasta".
"Rząd pomoże, ale to Warszawa zapłaci"
Kilka godzin później, szef KPRM Michał Dworczyk poinformował po posiedzeniu sztabu kryzysowego w sprawie awarii w oczyszczalni "Czajka", że zaprosił prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego na spotkanie po południu. Deklaracje rządu po posiedzeniu sztabu kryzysowego nie były jednoznaczne. - Rząd pomoże. Ale Warszawa musi pokryć koszty naprawy Czajki - mówił dziś na briefingu prasowym szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Co jest przyczyną awarii w Czajce?
Nieoficjalnie wiemy, że przyczyną awarii w Czajce mogła być kumulacja wewnętrznych błędów koncepcyjnych. To jedna z tez, która by tłumaczyła, dlaczego specjaliści nie mogli wykryć błędów podczas przeglądu rur w przededniu awarii. Prezydent Rafał Trzaskowski nie wyklucza, że przyczyną awarii rurociągu mógł być sabotaż. Podobne wątpliwości zgłosiła Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Sprawę ma zbadać prokuratura.