Takie historie zdarzają się coraz częściej. Dzikie zwierzęta, którym ogranicza się naturalne siedliska, wychodzą z lasu i wędrują po mieście. Często spotkać można je w parkach, a nawet na ulicach. Zazwyczaj wędrują nocami i pierwszy kontakt z ludźmi następuje o świcie. Chociaż zazwyczaj obu stronom udaje się wyjść bez szwanku, to historia, która rozegrała się na Woli 20 maja, ma smutny finał.
Łoś wtargnął do szkoły na Woli
Do zdarzenia doszło na warszawskiej Woli, na terenie szkoły podstawowej nr 321 przy ulicy Szadkowskiego. Jako pierwszy poinformował o tym portal rmf24.pl. Zwierze zostało uśpione z powodu ciężkich ran podbrzusza. Szkoła pracuje normalnie. Żadnemu z dzieci, nauczycieli ani rodziców nic się nie stało.