Sezon na małe kaczuszki można uznać za otwarty! Tylko dziś dostaliśmy 13 małych krzyżówek! - informują działacze Ptasiego Azylu przy warszawskim zoo. Wiosna już zawitała w pełni do stolicy, więc takich przypadków może być więcej. Co z małymi kaczuchami?
Kaczki czują się dobrze - nie mają żadnych obrażeń. Niestety nie wiemy skąd do nas trafiły, ani co stało się z matką.
Pracownicy informują jednak, że nietypowi lokatorzy mogą zagościć niemal w każdym domu.
W naturze kaczki bardzo często gniazdują w dziuplach na drzewach. W mieście coraz częściej dziuple zastępują skrzynki z kwiatami na balkonach, dlatego też jeśli nie chcecie mieć lokatorów warto często do nich zaglądać. Trzeba pamiętać, że wszystkie ptaki przystępujące do lęgów są objęte ochroną, a więc nie wolno usuwać gniazda z jajami, lub pisklętami. Pisklęta krzyżówki często skaczą za matką, nawet z wysokości 3 piętra i taki upadek nie wyrządza im krzywdy.
Co zrobić, gdy znajdziemy małe kaczki?
Co zrobić, gdy kaczuszki wprowadzą się na nasz balon? Ptasi Azyl przedstawił całą instrukcję punkt po punkcie! Przeczytacie ją poniżej.
- Można wieczorem schwytać kaczki: najpierw matkę do jednego kartonu, później młode kaczuszki do drugiego i o poranku wypuścić je na wodę w tej samej kolejności. Należy jednak pamiętać, że matka musi cały czas słyszeć nawołujące ją młode!
- Jeśli matka się spłoszy, można z samego rana postawić uchylony karton z nawołującymi młodymi na ziemi bezpośrednio pod wcześniejszym gniazdem- bardzo możliwe, że matka jest w pobliżu i zareaguje na piski kaczuszek. Wtedy można podjąć się schwytania samicy jeszcze raz, lub jeśli niedaleko jest woda- wypuścić młode do samicy, ona będzie wiedziała co robić dalej.
- Jeśli matka porzuciła młode, można spróbować dołączyć je do innej krzyżówki, która ma pisklęta w tym samym wieku. Aby to zrobić, należy zbliżyć się do niej maksymalnie z kartonem i nawołującymi młodymi- jeśli okaże zainteresowanie i podpłynie można wypuścić do niej młode.