Ceny masła kolejny raz wywołują ogromne emocje. Nie pierwszy raz w ostatnich latach cena masła zbliżała się w ostatnich miesiącach nawet do 10 złotych za kostkę. Kilkanaście dni temu pojawiły się promocje na masło, dziś kostkę można kupić nawet za 3 złote. Okazuje się, że to poniżej kosztów produkcji, który - jak wynika z cotygodniowych analiz Polskiej Izby Mleka (PIM) – wynosi 4,40 zł.
Ceny masła w dół. Eksperci wyjaśniają
- To mogą być nawet działania dumpingowe ze strony sieci, by zdestabilizować rynek - oceniła w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka, która zwróciła uwagę, że koszty produkcji są wciąż bardzo wysokie. – Pytanie, dlaczego sieci zaczynają stosować dumping? Może Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na nie odpowie? – zastanawia się.
- Masło było za drogie, teraz tanieje, jest poddawane promocjom, wyprzedawane, by nie zalegało na półkach i nie powodowało w ten sposób strat i nie psuło rynku – wyjaśnił Andrzej Faliński, wiceprezes Forum Dialogu Społecznego i były dyrektor Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. - Gdy dorzucić marże handlu i pośredników, koszt wystawienia, to cena detaliczna musi przekraczać 6–7 zł – dodał Faliński. – Takie promocje dumpingowe są na koszt wszystkich uczestników łańcucha dostaw – podsumował.
Zdaniem ekspertów, niskie ceny masła to element marketingu dużych sieci handlowych i sposób na pozbycie się zapasów.