Do niebezpiecznego incydentu doszło w sobotę na ulicy Marszałkowskiej, nieopodal ulicy Hożej. To tam w wyniku strzałów oddanych z wiatrówki zniszczeniu uległo pięć pojazdów komunikacji miejskiej. Ucierpieć miały autobusy miejskie linii 131, 525, 522, 520. Miały one uszkodzone szyby i karoserie. Na szczęście żaden z pasażerów nie poniósł obrażeń.
Policjanci szybko przystąpili do poszukiwania sprawców i już następnego dnia mundurowi poinformowali, że Wydział do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw oraz Wydział Wywiadowczo-Patrolowego wytypowały mieszkanie, z którego miały zostać oddane strzały.
Autobusy miejskie ostrzelane. Za atakiem stali chłopcy
Jak się okazało, w mieszkaniu zatrzymani zostali trzej nastolatkowie. Byli to chłopcy w wieku od 13 do 15 lat.
"Chłopcy zostali umieszczeni w Policyjnej Izbie Dziecka.Jednocześnie policjanci ustalili, że w mieszkaniu przebywało jeszcze dwóch nastolatków, którzy uciekli z niego przed przybyciem funkcjonariuszy. Wytypowano miejsce ich pobytu. Dwóch 16-latków także zatrzymano" - poinformowało warszawska policja.
W mieszkaniu mundurowi zabezpieczyli dwie wiatrówki na CO2, z których miały zostać oddane strzały. Czynności w tej sprawie trwają.
Protest przeciwko patodeweloperce w Warszawie