Ruszyli na ratunek budki z pączkami w Warszawie
Przy ul. Koński Jar 1 na warszawskim Ursynowie stoi budka, której właściciele serwują pączki i inne słodkie desery. Choć punkt jest niewielki, kolejkę widać już z daleka. Wszystko to dzięki wpisowi na jednej z ursynowskich grup na Facebooku. Gdy okoliczni mieszkańcy poznali historię biznesu i dowiedzieli się o jego problemach, szybko ruszyli na testy. Na miejsce udał się również reporter Radia Eska, któremu udało się porozmawiać z prowadzącą budkę wraz z synem panią Bożeną.
- Najpierw ta budka stała na Mazurach, w przepięknej miejscowości, tam mieliśmy wspaniałe opinie. Potem wróciła do Warszawy, bo tam tylko do września, później kończy się sezon. Staliśmy w Ursusie, ale tam było bardzo ciężko. Potem musieliśmy zamknąć na zimę. W ubiegłym roku, w maju stanęliśmy tutaj - mówi pani Bożena i podkreśla, że nie miała pojęcia o wpisie, który wypromował budkę.
Od czasu opublikowania posta ruch w punkcie stał się nadzwyczajny. - Sytuacja zmieniła się diametralnie, jest bardzo dużo klientów. Grupa ursynowska sprawiła, że jeden drugiemu mnie polecał i jest super - dodaje pani Bożena. Nie ukrywa przy tym, że ledwo nadąża z bieżącą pracą. Wcześniej, w listopadzie dzienny utarg budki wynosił zazwyczaj ok. 30 zł. Teraz sytuacja jest już całkowicie inna.
Na miejscu klienci mogą spróbować pączków, ale również m.in. gofrów czy drożdżówek oraz napojów. Przygotowano dla nich również lody.
Książulo pomoże uratować kolejny lokal w Warszawie?
Warto zaznaczyć, że zainteresowani ofertą budki powinni się pospieszyć, gdyż niedługo kolejka zrobi się zapewne jeszcze dłuższa. Odwiedzając punkt, reporter Radia Eska spotkał bowiem na miejscu niezwykle popularnego youtubera Książula.
Przypomnijmy, że dzięki jego działalności mieszkańcy Warszawy przypomnieli sobie m.in. o wyjątkowym lokalu z rurkami z bitą śmietaną na Woli. Zważając na opinie klientów, którzy przyrównywali smakołyki pani Bożeny do tych robionych przez ich babcie, można spodziewać się na Ursynowie prawdziwego oblężenia.