Nietrafiona inwestycja
Postawione za 6 milionów złotych nowe kontenery nie spodobały się sprzedawcom. Powstały one w zamian za stare, drewniane stragany. Są one jednak mocno nietrafione - komentują sprzedawcy.
"Wyobraża sobie Pan tam sprzedaż? W takich kontenerach, że otworzy Pan tam drzwi i deszcz pada, leci do środka. Przed słońcem nie ma się gdzie schować, bo nie ma daszków?" - mówi Pani handlująca w tym miejscu od ponad 30 lat.
"Wizja szklanych domów nie należy do nas. My chcieliśmy budki drewniane, które by ściągnęły swoim charakterem klientów. Nie ma możliwości w tych budkach handlować" - dodaje kolejna sprzedawczyni.
Miasto reaguje
Kontenery nie zostały ciepło przyjęte przez sprzedawców, ale miasto ma inny pomysł na pomoc handlującym. Do października mają odbywać się wyprzedaże garażowe. Mają one polegać na tym, że będzie można na nich sprzedać, wymienić lub oddać przedmioty np. zabawki, książki czy ubrania. Łącznie mają się odbyć cztery takie wydarzenia.
Miejsce ważne historycznie
Bazar Różyckiego jest najstarszym tego typu miejscem nie tylko na Pradze, ale w całej Warszawie. Ciężko określić, kiedy zaczął funkcjonować - mówi się o końcówce XIX wieku.