To pierwsze takie kino na terenie Warszawy. Oferta nie jest sezonowa. Co więcej, nie ma też wyznaczonych specjalnych seansów. Swojego czworonoga możemy przyprowadzićna dowolnie wybrany film. Pod warunkiem, że będzie chciał nam towarzyszyć.
- Nie każdy pies to lubi, nie każdemu psu to się będzie podobać. To zostaje po stronie opiekunów takich psów, żeby ocenili, czy
czworonogi, z którymi mieszkają nadają się do tego, czy dobrze znoszą, czy są odpowiednio socjalizowane, czy się nie boją spędzenia dwóch godzin w ciemnej sali, czasami przy głośnych dźwiękach - tłumaczy kurator kina, Michał Matuszewski.
Widzowie, którzy decydują się na seans odbywający się na terenie Zamku Ujazdowskiego muszą się liczyć z odgłosami, które wydają czworonogi.
- Jakiś pies je kości - to może komuś przeszkadzać. Ale przecież w kinie takie sytuacje ciągle się zdarzają, że ktoś je, więc czemu miałby nam przeszkadzać jedzący pies - dodaje Matuszewski.
Kino ma jednak jedną zasadę. Każdy pies, który pojawi się na seansie, musi być przypięty na smyczy. To przede wszystkim
kwestie bezpieczeństwa.