MZ przejmuje odpowiedzialność za szpital Południowy w Warszawie. "Nieudany atak rządu"

MZ przejmuje odpowiedzialność za szpital Południowy?

Sytuacja w Warszawie jest krytyczna, a współpraca z stolicy nie układa się poprawnie; wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł zgłosił wniosek o wprowadzenie pełnomocnika do szpitala na Solcu - poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski. Pełnomocnikiem rządowym w szpitalu Południowym ma być dr nauk med. Ewa Więckowska, która wcześniej przez 8 lat kierowała szpitalem na Solcu, w którego skład wchodzi szpital Południowy. - To zaskakujące, że minister nas nie zapytał, dlaczego przestała pełnić tę funkcję - mówi wiceprezydent Warszawy. - Pani Więckowska popełniła sporo błędów na etapie przygotowania szpitala i punktu szczepień. Nieraz musiałam sama gasić pożary. Fakt powołania rządowego komisarza do kierowania miejskim szpitalem oznacza przejęcie przez Ministerstwo Zdrowia odpowiedzialności za pacjentów i kadrę w szpitalu Południowym. Naiwnie wierzyłam, że chodzi o pacjentów - mówiła wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska.

Władze Mazowsza również bronią tymczasowego szpitala Południowego, który podlega miastu. Działa od miesiąca, a ma już 100 łóżek dla pacjentów covidowych. - To nieudany atak wojewody na ratusz. Rządowy szpital Narodowy po miesiącu stał prawie pusty, a potem zaczął ściągać lekarzy z Południowego, proponując im wyższe wynagrodzenie. Na Narodowym przecież miało być 1200 miejsc. Jest blisko 300 - mówi Krzysztof Strzałkowski, przewodniczący komisji zdrowia w sejmiku Mazowsza.

Wojewoda: pusty szpital na Ursynowie to porażka

Wojewoda mazowiecki twierdzi, że ingerencja ministra zdrowia nie jest ani zemstą, ani atakiem politycznym na władze Warszawy, tylko troską o pacjentów. Choć jednocześnie mówi o nieudolności miasta i braku chęci współpracy, cow jego opinii wymagało powołania rządowego komisarza. - To nie jest żadna zemsta, ani atak polityczny. W dwóch trzecich pusty szpital na Ursynowie jest jakąś porażką. Mamy do czynienia z jakąś wielką nieudolnością. Pan minister zdrowia powołał swojego pełnomocnika, aby w szczycie trzeciej fali można było leczyć tam tylu pacjentów, na ile ten szpital został zbudowany. Przypomnę, że państwo wydało na to ponad 80 mln złotych - mówi wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł.

Rządowy pełnomocnik w szpitalu Południowym. Ma polepszyć współpracę z wojewodą

Minister zdrowia podczas piątkowej konferencji prasowej wskazywał na złą współpracę z władzami Warszawy. Jak mówił, wojewoda mazowiecki "zwrócił uwagę, że współpraca z władzami Warszawy nie układa się poprawnie, a mamy sytuację taką, że karetki mają problem ze znalezieniem miejsc dla pacjentów, więc tutaj ta sytuacja w Warszawie, w stolicy kraju jest krytyczna".

"Brak dobrej współpracy absolutnie nie będzie przeze mnie tolerowany. Pan wojewoda Konstanty Radziwiłł zgłosił wniosek o wprowadzenie pełnomocnika do szpitala na Solcu, który jest szpitalem patronackim dla Szpitala Południowego" - mówił.

Jak dodał głównym powodem tego wniosku była "sytuacja nieudostępniania miejsc pacjentom w szpitalu tymczasowym". "Była deklaracja, że Szpital Południowy dostarczy Warszawie możliwość zaopiekowania się ok. 300 pacjentami. W tej chwili ten szpital cały czas działa na poziomie mniej więcej opieki nad 50 pacjentami, a sytuacja jest krytyczna" - mówił Niedzielski.

Czytaj także: Na Mazowszu pojawią się szkolenia dla lekarzy? "Okulista też może walczyć z COVID-19"

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!