Nagi mężczyzna spacerował ulicami Warszawy. Przedstawiał się jako... Lucyfer. Chociaż może wydawać się to zabawne, to takim nie jest. Jak podkreśla na swojej stronie Straż Miejska - ograniczenia związane z pandemią sprawiają, że osoby o słabszej psychice zaczynają się nienaturalnie zachowywać. Strażnicy miejscy z III Oddziału Terenowego zauważyli spacerującego po ulicy Krakowskiej nagiego mężczyznę i natychmiast interweniowali. Do zdarzenia doszło 26 marca.
Mężczyzna został okryty kocem termicznym, słabo mówił po polsku, a akcent wskazywał na to, że pochodzi zza wschodniej granicy. Nie wiedział gdzie się znajduje, skąd i w jaki sposób znalazł się w tym miejscu. Nie potrafił wyjaśnić też, co stało się z jego odzieżą. Na pytanie jak się nazywa odparł – Lucyfer i poprosił strażników o wodę, funkcjonariusze kupili mu coś do picia. Nie był agresywny, a w radiowozie spokojnie czekał na wezwane pogotowie ratunkowe. W trakcie oczekiwania na przyjazd karetki funkcjonariuszom udało się ustalić dane mężczyzny. Niecodzienny spacerowicz, to 34-letni obywatel Rosji. Po zbadaniu go przez medyków, okazało się, że potrzebuje poważniejszej pomocy. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!