Na tych przystankach w Warszawie nie ma nikogo
Ostatnio otrzymaliśmy z Zarządu Transportu Miejskiego dane dotyczące frekwencji na przystankach komunikacji miejskiej w Warszawie. Wiemy już, które z nich są najpopularniejsze wśród pasażerów, teraz przyszła kolej na drugą stronę medalu. Jak się okazuje są w stolicy takie przystanki autobusowe i tramwajowe, które cieszą się znikomym - wręcz zerowym - zainteresowaniem.
Dane z ZTM pochodzą z dnia 15 stycznia 2025 roku. Była to środa, a więc centralny punkt tygodnia i dogodny termin dla ukazania realnego ruchu pasażerskiego. Jak jednak zastrzega rzecznik ZTM Tomasz Kunert, wskazane dane mogą być obarczone błędem ok. 3% w związku ze specyfiką pracy specjalnych zliczarek lub po prostu ich brakiem w niektórych pojazdach WTP.
Przystanki widmo w Warszawie - tu nikt nie wsiada
Wśród przystanków autobusowych w antyrankingu popularności królują dwa miejsca: RADOŚĆ-WODOCIĄG i LITEWSKA. Według danych ZTM w badanym dniu nie skorzystała z nich ani jedna osoba. Co istotne, LITEWSKA to przystanek przeznaczony wyłącznie dla autobusów nocnych.
Te wyniki mogą zaskakiwać, bo o ile RADOŚĆ-WODOCIĄG to przystanek zlokalizowany w odległej części Warszawy, przy drodze w samym środku lasu, o tyle LITEWSKA znajduje się w centralnym punkcie miasta. To przystanek przy ulicy Marszałkowskiej, tuż obok Trasy Łazienkowskiej, placu Zbawiciela i kampusu Politechniki Warszawskiej. W tym wypadku zatem problemem mogła być data pomiaru. Środowa noc w styczniu z pewnością nie sprzyja nocnym aktywnościom na mieście, co z uwagi na charakter przystanku (obsługujący wyłącznie linie nocne) miało swoje odzwierciedlenie w wynikach.
Gdyby takie same pomiary dokonać w weekend (zwłaszcza w cieplejszych miesiącach), można przypuszczać, że wynik LITEWSKIEJ byłby dużo lepszy.
Z kolei jeśli chodzi o przystanki tramwajowe prym wiedzie przystanek BOHOMOLCA na Żoliborzu, z którego w ciągu całego dnia skorzystano zaledwie 27 razy (liczone są wejścia i wyjścia z pojazdu).
Najmniej popularne przystanki w Warszawie - galeria: