Nie będzie hali sportowej w Warszawie?
Stolica Polski od dawna cierpi na problem braku krytych przestrzeni, na których można by organizować najważniejsze imprezy sportowe, ale także różnego rodzaju inne widowiska - np. koncerty. Na ile jest to duży kłopot udowodniły niedawne problemy stołecznej drużyny Projekt Warszawa, której z racji na problemy z miejscówką groziło granie ważnych meczy daleko od domu - w hali w Łodzi.
Problem ten, przynajmniej częściowo, miało rozwiązać stworzenie nowej hali dla łyżwiarzy na warszawskich Stegnach. Była ona szumnie zapowiadana zarówno przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego jak i ministra sportu Sławomira Nitrasa.
Problemy z halą na Stegnach
Jak się teraz okazuje, hali na Stegnach - przynajmniej na razie - nie będzie. Właśnie unieważniono przetarg w tej sprawie. Powód? nie zgłosił się żaden oferent chcący wybudować ten nowy obiekt w stolicy w formule "zaprojektuj i zbuduj".
W hali na Stegnach przewidywano dwie lodowiska: jedno dla hokeistów i amatorów, drugie dedykowane łyżwiarstwu figurowemu i short-trackowi. Kompleks sportowy miał być wyposażony w dwa tory: krótszy, 333-metrowy, oraz pełnowymiarowy, 400-metrowy tor do speedskatingu. Trybuny miały pomieścić 4,5 tys. widzów.
Kosztorys projektu oszacowano na kwotę 180 mln zł, z czego ponad 70 mln miało pochodzić z dotacji ministerialnych.
Urzędnicy zapowiadają, że poddadzą ofertę dogłębnej analizie, próbując ustalić przyczynę braku zgłoszeń i wówczas ponowią ofertę przetargową.
Rodzinna Strefa Sportu w Warszawie - zobacz zdjęcia: