policja

i

Autor: Max/Pixabay/cc0 Zdjęcie ilustracyjne

Tragedia

Nie żyje 17-letni Rafał raniony na Bulwarach Wiślanych. Wśród podejrzanych jest 15-latka

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba przekazał w poniedziałek PAP, że zmarł 17-latek raniony nożem na Bulwarach Wiślanych.

Tragedia na Bulwarach Wiślanych

- W dniu dzisiejszym nastąpił zgon 17-latka, który w piątek został zaatakowany nożem na Bulwarach Wiślanych - powiedział prok. Skiba.

W sobotę rano policjanci zatrzymali trzy osoby mające związek z piątkowym zdarzeniem: 15-latkę i dwóch mężczyzn. Zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu usłyszała dziewczyna.

Spontaniczna impreza na Bulwarach Wiślanych w Warszawie

Są zarzuty dla sprawców

Prokurator przekazał w poniedziałek, że dwóch zatrzymanych w tej sprawie mężczyzn zostało tymczasowo aresztowanych. Pytany o zmianę zarzutów dla piętnastolatki po śmierci zaatakowanego podkreślił, że to nie prokuratura jest gospodarzem tego postępowania, tylko sąd rodzinny.

- W sytuacji kiedy sąd podejmie decyzję, żeby przekazać nam postępowanie, wtedy będziemy mogli działać w tym zakresie - dodał.

Do Sądu Rejonowego w Warszawie trafiły dwa wnioski: o wszczęcie postępowania oraz o tymczasowe umieszczenie sprawczyni w ośrodku wychowawczym.

- Istnieje możliwość, by osoba nieletnia, która ukończyła 15. rok życia, mogła odpowiadać jak dorosły - wyjaśniał prokurator w niedzielę, podkreślając, że najprawdopodobniej zostanie złożony wniosek, aby oskarżona odpowiadała jak osoba pełnoletnia.

Zarzuty usłyszeli również dwaj zatrzymani mężczyźni. Prokuratura zarzuca im utrudnianie postępowania karnego, niezawiadomienie o przestępstwie oraz nieudzielenie pomocy osobie pokrzywdzonej.

Uczniowie jednej z warszawskich szkół objęci są pomocą psychologa 

Wiadomo, że 17-letni Rafał został brutalnie napadnięty w piątkowy wieczór w pobliżu wejścia do stacji metra Centrum Nauki Kopernik. Do całej sytuacji odniósł się prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, który złożył kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłego nastolatka. 

- Do końca wierzyliśmy, że lekarzom uda się uratować życie chłopca. Trudno pogodzić się z tą tragedią. Wyrazy głębokiego współczucia dla rodziny, koleżanek i kolegów oraz nauczycieli jednej z warszawskich szkół. Uczniowie zostali objęci natychmiastowym wsparciem psychologicznym - czytamy na fanpage prezydenta Warszawy. 

Zobacz także: Weekendowa akcja policji w Warszawie i okolicach