3 października w godzinach przedpołudniowych do mediów trafiła informacja o śmierci Jerzego Urbana. Przekazała ją redakcja "Tygodnika Nie", którą kierował zmarły dziennikarz.
Nie żyje Jerzy Urban. Politycy komentują
W sieci bardzo szybko pojawiły się liczne komentarze polityków w sprawie. Niektórzy żegnali go ciepło i z żalem, inni - przypominali jego komunistyczną przeszłość.
- Umarł komunistyczny kolaborant Jerzy Urban. Niestety na wolności - napisał Janusz Kowalski z Solidarnej Polski.
- Zmarł sowiecki kacyk Jerzy Urban. Niestety nigdy nie odpowiedział za swoje czyny. Niech mu ziemia lekką będzie - przekazał Kazimierz Smoliński z Prawa i Sprawiedliwości.
- J. Urban na zawsze w Polsce pozostanie figurą kłamstwa i cynizmu władzy. Nie przykryje tego nawet obecna działalność PiS o wiele bardziej w tym zawansowana - każde pokolenia ma swoje "czarne figury". I nie mówcie mi, że o zmarłych dobrze albo wcale - napisał Bartłomiej Sienkiewicz, poseł opozycyjny.
Czytaj również: Zmarł Jerzy Urban. Kim był i z czego znano go w Polsce?
Inaczej o Urbanie wypowiadają się politycy Lewicy.
- Urban znów wyciął wszystkim numer. Umarł. Żegnaj Jurku! - napisał Robert Biedroń.
- Nie żyje Jerzy Urban. Dla wielu złowrogi propagandzista. Dla innych prześmiewca i mistrz ciętego pióra. Na pewno jeden z najznakomitszych polskich felietonistów i świetny obserwator oraz krytyk charakterów. Niech spoczywa w pokoju, a jego teksty niech będą czytane! - dodał Maciej Gdula.