Motor

i

Autor: Unsplash Zdjęcie ilustracyjne

Nielegalne

Nielegalne wyścigi motocyklowe na ulicach Warszawy. Mieszkańcy mają dość

2023-05-09 8:44

Na ulicach Warszawy regularnie odbywają się nielegalne wyścigi motocyklowe, które dosłownie spędzają sen z powiek mieszkańcom. Teraz domagają się oni pomocy i interwencji służb.

Mieszkańcy stolicy skarżą się na nocne, nielegalne wyścigi motocyklowe na ulicach Warszawy. Te mają utrudniać im życie i uniemożliwiać sen. Alarmują, ale jak twierdzą - bez rezultatu. Interwencję w tej sprawie podjęła jedna ze stołecznych radnych.

Czytaj także: Tramwaj do Wilanowa. Kolejne utrudnienia i zmiany w ruchu

Nocne i nielegalne wyścigi motocyklowe w Warszawie

Nocne, nielegalne wyścigi motocyklowe utrudniają życie mieszkańcom stolicy. Ci skarżą się na hałas, który uniemożliwia sen i na brak rekcji policji. Do wyścigów ma dochodzić m.in. na Mokotowie, Pradze Południe i Ursynowie.

- To jest tak nieprawdopodobny hałas, że nie da się go znieść - mówi zniecierpliwiona mieszkanka Mokotowa, Sylwia Pawlak.

Czytaj także: Wypił butelkę wódki i zasnął w autobusie. Nastolatka znalazł kierowca

- To jest doświadczenie, którego naprawdę nikomu nie życzę, bo ma się wrażenie, że ten motor przejeżdża centralnie przez mózg. Jeszcze osiedla są zbudowane w taki sposób, że tworzą akustycznie aktywne miejsca. To jest po prostu nie do wytrzymania. Nawet, jak mieszka się kilkaset metrów od tych ciągów, na których odbywają się te wyścigi - wskazuje Sylwia Pawlak. 

Apel do straży miejskiej

W związku z brakiem reakcji służb na tego typu zachowania interpelację do władz stolicy złożyła miejska radna, Agata Diduszko-Zyglewska.

- Warszawa ma własną służbę porządkową - ma straż miejską. Skoro policja nie działa w tej sprawie, to nie mam wątpliwości, że powinna tutaj wkroczyć straż miejska i poważnie zająć się tym problemem - zauważa Agata Diduszko-Zyglewska.

Na razie interpelacja miejskiej radnej pozostała bez odpowiedzi.

Zobacz zdjęcia: Patodeweloperka na ulicy Śródziemnomorskiej

Krzysztof Głowacki o odejściu z boksu: Promotor powinien zawsze wspierać