Niepełnosprawna musiała czołgać się w autobusie. Skandal podczas podróży do Warszawy

2023-08-02 15:45

Jedna z podróżnych przewoźnika PKS Polonus opisała w sieci historię ze swojego przejazdu. Pani Monika jest osobą z niepełnosprawnością. Jak wynika z udostępnionej relacji, między nią a kierowcą autobusu doszło do awantury, ponieważ mężczyzna nie chciał udzielić jej odpowiedniej pomocy.

Kobieta w autobusie

i

Autor: Marie Sjödin, Facebook/monika.dabrowska.10048

Nikt nie pomógł pani Monice poruszać się po autobusie

Pani Monika całą sprawę opisała na swoim prywatnym profilu na Facebooku, gdzie nie kryła żalu i frustracji wobec ostatnich wydarzeń. Jak możemy przeczytać, niepełnosprawna kobieta wybrała się autobusem do Warszawy. Kobieta kupiła miesiąc wcześniej miejsca tuż przy wyjściu z autokaru, obok kierowcy oraz powiadomiła przewoźnika, że jest osobą niepełnosprawną.

Córka pani Moniki musiała sama chować wózek inwalidzki, ponieważ kierowca nie chciał pomóc kobietom. - Bo co wtedy robi kierowca? Noż ku***a, uczy mnie w jaki sposób, którym wejściem mam dostać się do autokaru i gdzie mam usiąść. No ja pie***ę - pisze mieszkanka Kępna.

- Początkowo grzecznie, z kulturą informuje kierowcę, że wiem, jak wejść do autokaru, że to potrafię, nie pierwszy raz jadę PKS... I proszę o pomoc w włożeniu wózka do bagażnika... Co robi kierowca? K***a, kłóci się ze mną dalej, już w złości instruuje mnie, jak powinno pokonać się taka barierę, jak wejście do autokaru - czytamy dalej w poście pani Moniki.

Koniec końców kierowca kazał usiąść kobietom w środku pojazdu. - Mam do pokonania sześć metrów uj***ej podłogi autokaru, aby wyjść np. na postojach... W bólu fiz, bez kontroli własnego ciała, pod tlenem, czołgając się na leżąco, zbieram cały syf z podłogi na własne ubranie, zmęczona i wk***na muszę pokonać taką drogę do wyjścia... - relacjonuje.

- Z 50 pasażerów, jedna Pani, ok. lat 80 zaproponowała pomoc, by mnie podnieść z podłogi i posadzić na siedzenie - napisała pani Monika.

Jakie jest stanowisko przewoźnika?

Autobus firmy PKS Polonus, którym podróżowała pani Monika, odpowiedział na prośbę o komentarz od Wirtualnej Polski. Przedsiębiorstwo przekazało, że "aktualnie trwają czynności wyjaśniające sprawę, uwzględniające weryfikację zapisów z monitoringu i przesłuchania kierowców, a także informacje uzyskane bezpośrednio od pasażerów kursu".

- Po zebraniu wszystkich danych podejmiemy odpowiednie kroki, o czym niezwłocznie poinformujemy - dodała Edyta Sobolewska-Socha z zespołu prasowego PKS Polonus.

Zobacz poniżej zdjęcia z parady statków i łodzi na Wiśle w rocznicę Powstania Warszawskiego:

Wieczorny Express - Ksiądz Kazimierz Sowa