Na stronie Komendy Rejonowej Policji V opisano akcję ratunkową, którą przeprowadzili policjanci z bielańskiej patrolówki. Otrzymali oni zgłoszenie dotyczące znalezionego w lesie mężczyzny. Kobieta, która poinformowała policję, czekała na mundurowych przy ul. Kampinoskiej. Wprowadziła funkcjonariuszy do lasu bemowskiego, gdzie pod jednym z drzew leżał wyziębiony starszy mężczyzna. Jego ubrania były całkiem przemoczone, a on sam trząsł się z zimna. Kontakt z nim był utrudniony, więc policjanci nie dowiedzieli się od razu, kim jest. Mundurowi okryli go kocem termicznym i ułożyli w bezpiecznej pozycji. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia. Do czasu jej przyjazdu policjanci monitorowali czynności życiowe mężczyzny.
Polecany artykuł:
Mężczyzna okazał się zaginionym!
Czekając na karetkę policjanci zaczęli ustalać tożsamość mężczyzny. Okazało się, że to 89-latek z okolic Grodziska Mazowieckiego, który od dwóch dni był poszukiwany jako zaginiony.
2-kilometrowa wędrówka do karetki
Ambulans przyjechał na wezwanie, ale nie mógł wjechać do lasu. Czekał w odległości około 2 kilometrów od miejsca, w którym znaleziono mężczyznę. Policjanci nie mieli wyboru. Sierż. szt. Grzegorz Mojsa oraz sierż. sztab. Przemysław Chojecki musieli zanieść 89-latka do medyków. Wędrówka bez wątpienia była wyczerpująca, ale zmęczenie to niewielka cena za uratowanie komuś życia - mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy.
Źródło: zoliborz.policja.waw.pl
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!