Tęcza na Placu Zbawiciela była instalacją artystki Julity Wójcik. Praca pojawiła się na "Zbawixie" w 2012 i stała tam do 2015. Przez trzy lata eksponowania była siedmiokrotnie podpalana. Nie udało się jej jednak całkowicie zniszczyć i za każdym razem była odtwarzana. Zdemontowana została dopiero w sierpniu 2015. Od tamtego czasu jest regularnie przypominana warszawiakom i warszawiankom, na przykład w sposób, w jaki ostatnio robi to jedna z klubokawiarni na Placu Zbawiciela. O planach odtworzenia instalacji się jednak nie mówiło. Tym bardziej zaskoczył wiec fakt, że pod koniec czerwca w miejscu, gdzie niegdyś stała praca Julity Wójcik, pojawił się metalowy stelaż w kształcie łuku tęczy. W sieci natychmiast pojawiły się zdjęcia z pytaniami, o co chodzi. Całą sprawę wyjaśniła Karolina Gałecka z Zarządu Dróg Miejskich. W tweecie zdradziła, czym jest stelaż na Placu Zbawiciela.
I faktycznie! Już następnego dnia na Instagramie pojawiło się sporo zdjęć kolorowej tęczy.
Polecany artykuł:
Stalowa tęcza na Placu Zbawiciela - zdjęcia pojawiły się w internecie
Gdy 28 czerwca na Placu Zbawiciela pojawił się stalowy łuk, do sieci od razu zaczęły trafiać zdjęcia. Niektóre sugerowały, że słynna Tęcza znów stanie na dawnym miejscu.
Tęcza zostanie na Placu Zbawiciela? Karolina Gałecka wyjaśnia
Tęcza znów zdobi Plac Zbawiciela. Jak się jednak okazuje, tylko na chwilę. Sprawę wyjaśniła Karolina Gałecka z Zarządu Dróg Miejskich. We wpisie na Twitterze zdradziła, że nowa tęcza to element scenografii filmowej i zostanie zdemontowana po zakończeniu zdjęć.
Potwierdzają to posty na Instagramie. Na profilu godan.party, która zajęła się przygotowaniem tęczy, czytamy, że to element scenografii filmowej, a tęczę "pokolorowano" 6000 balonami. Wypada pogratulować włożonej pracy, gdyż nowa, chwilowa tęcza, robi wrażenie!