atrakcje

Ogromna, porzucona truskawka pod Warszawą przyprawia o gęsią skórkę. O co chodzi?

Pod Warszawą niedaleko Serocka znajduje się opuszczona, gigantyczne truskawka, która stała się lokalną atrakcją turystyczną. Wszystko przez swój surrealistyczny wygląd, mogący przyprawić niejednego podróżnika o gęsią skórkę. Okazuje się, że z tym tajemniczym obiektem wiąże się niecodzienna historia.

Spis treści

  1. Truskawka pod Serockiem to lokalna atrakcja
  2. Gigantyczna truskawka pod Warszawą była reklamą

Gigantyczna truskawka, która budzi ciekawość wielu turystów znajduje się przy drodze w Wierzbicy, nieopodal Serocka. Obiekt jest porzucony i z roku na rok coraz bardziej niszczeje. Przez swój pogarszający się stan przypomina on obrazy znane z postapokaliptycznych filmów. To zdecydowanie niecodzienny widok w Polsce, dlatego wiele osób podróżuje do podwarszawskiej miejscowości tylko po to, by zobaczyć ogromną truskawkę i zrobić sobie z nią zdjęcia.

Truskawka pod Serockiem to lokalna atrakcja

Obiekt odwiedzili m.in. blogerzy z "Połącz Kropki", którzy podzielili się jego zdjęciami w mediach społecznościowych.

"Oto wielka, opuszczona truskawka, która kiedyś reklamowała Gospodarstwo Ogrodnicze Sadpol, a obecnie została zostawiona na pastwę losu. Śmialiśmy się jeszcze bardziej z tego eksponatu, ponieważ truskawkę widać z satelity, tak samo, jak Mur Chiński. Powiem Wam, że ten ogromny owoc na żywo robi jeszcze większe wrażenie niż na zdjęciach. Uwielbiam opuszczone miejsca, ale czegoś tak dziwacznego przy drodze jeszcze nie widziałam. Było to trochę surrealistyczne doświadczenie, ale warte każdego przejechanego kilometra" - napisali autorzy bloga "Połącz Kropki".

Gigantyczna truskawka pod Warszawą była reklamą

Okazuje się, że ogromna truskawka znalazła się przy drodze w okolicy Serocka dzięki firmie Gospodarstwo Ogrodnicze Sadpol. To właśnie to przedsiębiorstwo postanowiło stworzyć tę nietuzinkową reklamę. Wszystko wskazuje na to, że po latach firma porzuciła instalację i teraz niszczeje ona opuszczona przy mazowieckiej drodze.

Warszawski Al Capone z Kercelaka. Tata Tasiemka był postrachem wolskich kupców z okresu międzywojnia