Prascy samorządowcy nie składają broni. Robią wszystko, by nie dopuścić do powstania ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności oraz uzależnionych od narkotyków na terenie dzielnicy.
Kolejną odsłoną batalii z władzami miasta, które ośrodek planują ulokować przy Szpitalu Praskim, jest pismo do prezydenta Rafała Trzaskowskiego z prośbą o... cofnięcie zgody byłej prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz na przeznaczenie części szpitala na cele społeczne.
Pomysłu broni wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska- Góra.
"I przywrócenie go z powrotem w struktury szpitala, żeby służył nam, prażanom jako szpital, a nie noclegownia dla bezdomnych czy schronisko dla narkomanów. Bo my tutaj mamy już kilka ośrodków i więcej nie potrzebujemy" - mówi autor pisma, prezes Stowarzyszenia Kocham Pragę Jacek Wachowicz.
"Stworzenie takiego miejsca dobrej jakości, bezpiecznego, które będzie zaopiekowane przez władze miasta, w moim odczuciu jest dobrym kierunkiem. To sprawia, że zarówno miejsce, jak i same usługi będą bezpieczne" - tłumaczy wiceprezydent Machnowska- Góra.
Zdezorientowani czują się mieszkańcy. Spotkanie z nimi zostało zaplanowane po Wielkanocy.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!