Policjanci z warszawskiego Bródna interweniowali na parkingu centrum handlowego przy ul. Głębockiej. Zgłoszenie dotyczyło jamnika, którego właścicielka pozostawiła samego bez dostępu do wody. Temperatura przekraczała 32 stopnie.
Pies sam w aucie
Na miejscu oczekiwała na policjantów zgłaszająca. Kobieta wyjaśniła, że na własną rękę próbowała odnaleźć właściciela samochodu i była już w kontakcie z ochroną. To jednak nie przyniosło zamierzonego skutku. Policjanci ustalili, że pies co najmniej 30 minut przebywał w zamkniętym pojeździe bez dostępu do wody. Zwierzę ciężko oddychało i kręciło się w środku w poszukiwaniu zaciemnionego miejsca.
Policjanci podjęli decyzję o wybiciu tylnej szyby w toyocie. Dopiero po około 25 minutach na parkingu zjawiła się właścicielka pojazdu. Przeprosiła za swoje zachowanie. Policjanci ukarali kobietę 500-złotowym mandatem. Zgłaszająca podziękowała funkcjonariuszom za sprawne i skuteczne przeprowadzenie interwencji.
Pamiętaj!
Jeśli nie musisz, nie zabieraj ze sobą pupili w podróż samochodem. Nawet jeśli idziesz tylko na chwilę na zakupy, to nie jest żadne wytłumaczenie. Uchylona szyba również nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie poprawi ona cyrkulacji gorącego powietrza wewnątrz pojazdu, a pozostawienie szczeliny zachęca np. psa do tego, by wkładał tam pysk. Miska z wodą pozostawiona dla pupila też nie rozwiąże sprawy. Niewiele potrzeba, aby zwierzę uległo przegrzaniu, odwodnieniu, udarowi czy nawet uduszeniu.
W najbliższych dniach znów będzie słonecznie, parno i gorąco. Policjanci przypominają, że niebezpieczne dla zdrowia jest przebywanie w nagrzanym samochodzie, a pozostawienie w nim dzieci oraz zwierząt prowadzi do pewnej tragedii. Widząc taką sytuację reagujmy i natychmiast zadzwońmy na numer alarmowy 112.