Tragiczne wydarzenia na treningu "Czarnych Koszul". U 25-letniego piłkarza Polonii Warszawa Macieja Radaszkiewicza doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Mężczyzna otarł się o śmierć. Tylko dzięki błyskawicznej reakcji sztabu warszawskiego klubu, udało się przywrócić funkcje życiowe u sportowca.
Piłkarz Polonii Warszawa otarł się o śmierć
- W środę na treningu pierwszego zespołu Polonii zdarzyła się sytuacja, której nigdy nie chcielibyśmy być świadkami. U naszego nowego napastnika, Macieja Radaszkiewicza, wystąpiło nagłe zatrzymanie krążenia. Dzięki skutecznej resuscytacji przeprowadzonej przez członków sztabu szkoleniowego – trenera przygotowania motorycznego Bartosza Jastrzębskiego oraz fizjoterapeutę Wojciecha Milczarka – zawodnikowi udało się przywrócić funkcje życiowe. Obecnie przebywa pod opieką lekarzy - czytamy w klubowym oświadczeniu.
Czytaj także: Zarobki w największych miastach. Warszawa dopiero na trzecim miejscu
25-latek dołączył do Polonii Warszawa na początku lutego. W barwach Polonii zdążył zagrać w sparingu z Bronią Radom, rozegranym 11 lutego. Miał być znaczącym wzmocnieniem dla walczącej o awans ekipy z Warszawy, która po 19 kolejkach zajmuje 3. lokatę. Aktualnie Polonia Warszawa przygotowuje się do rozpoczęcia drugiej części rozgrywek na drugoligowych boiskach.
Maciej Radaszkiewicz pozostaje pod opieką lekarzy
W tym momencie piłkarskiego sezonu Warszawiacy trenują na obiektach Ożarowianki w miejscowości Kręczki i to właśnie tam w środę miały miejsce sceny mrożące krew w żyłach.
- Klub, mając na względzie dobro samego zawodnika oraz jego bliskich, nie będzie na razie udzielał dalszych informacji na temat stanu zdrowia piłkarza. Maciek otrzymuje oraz będzie otrzymywał od nas wszelkie potrzebne wsparcie. Wszyscy pracownicy klubu są głęboko poruszeni tą sytuacją. Prosimy przedstawicieli mediów i kibiców o uszanowanie prywatności oraz pozwolenie zawodnikom i trenerom na przepracowanie jej w spokoju, bez spekulacji czy pytań. Maciek, jesteśmy z Tobą - napisano w oświadczeniu.
Nasza redakcja również trzyma kciuki za jego szybki powrót do zdrowia.
Czytaj także: Mokotów: śmierć młodej kobiety przed szkołą. Komentarz dyrekcji
