Zatrzymana kobieta

i

Autor: Policja Mokotów Kobieta pobrała emeryturę sąsiadki

kryminalne

Pobrała emeryturę sąsiadki. Pieniędzy nie chciała zwrócić, bo jej "też są potrzebne"

2023-08-03 9:56

Emerytura w wysokości 1835,45 zł zamiast do rąk właścicielki, trafiła do jej sąsiadki. 64-letnia mieszkanka warszawskiego Mokotowa codziennie wydawała nieswoje pieniądze, a gdy sprawa błędu pracownika Poczty wyszła na jaw, nie chciała zwrócić pieniędzy, twierdząc, że jej też są potrzebne. Kobieta trafiła na komendę, grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności.

Mokotowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że na skutek pomyłki pracownika placówki Poczty Polskiej, świadczenie pieniężne z tytułu emerytury, trafiło do rąk nieuprawnionej osoby. Należną kwotę miała odebrać lokatorka jednego z mieszkań przy ul. Dąbrowskiego w Warszawie.

Wydała emeryturę sąsiadki na codzienne zakupy

Sprawa wyszła na jaw, kiedy uprawniona emerytka przyszła do placówki, aby upomnieć się o swoje środki finansowe. Wówczas okazało się, że jej należne pieniądze trafiły do rąk sąsiadki z naprzeciwka. 64-latka jednak nie chciała zwrócić przywłaszczonej sumy pieniędzy, twierdząc, że wydawała je na codzienne potrzeby, a jej też są potrzebne pieniądze - relacjonują policjanci.

Kobieta została zatrzymana przez mokotowskich policjantów do wyjaśnienia sprawy. Śledczy przedstawili nieuczciwej 64-latce zarzut przywłaszczenia pieniędzy, za który grozi jej kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Czynności w powyższej sprawie nadzoruje mokotowska prokuratura.

Galeria poniżej: Czaszki i skóry niedźwiedzi oraz narkotyki zatrzymane przez mazowiecki KAS