Zabrakło pieniędzy
Urzędnicy podkreślają, że tak miało być. Bo wiadukt był planowany i były przewidziane na niego pieniądze. A na pochylnię już nie.- Pochylnia nie została zbudowana w ubiegłym roku bo wtedy mieliśmy konkretne pieniądze na konkretne zadanie. Natomiast tak prowadziliśmy pracę, żeby zachować rezerwę pod budowę tej drugiej rampy - mówi Jakub Dybalski z Zarządu Dróg Miejskich - W tym roku dostaliśmy na to pieniądze, ponad milion złotych.
Rampa ma być osobnym obiektem, który nie będzie ingerował w sam wiadukt. Przebudowana ma też zostać łącznica wjazdowa na wiadukt, gdzie znajduje się wąski tunel, do którego prowadzą schody.
Wiadukt już w tej chwili ma rampę od strony południowej. Jednak osoby, które pokonują tę trasę od strony północnej, muszą znacznie nadrobić drogi. Sama pochylnia jest pełna niewygodnych zakrętów i zbyt wąska dla trzech grup odbiorców - osób niepełnosprawnych, rowerzystów oraz rodziców spacerujących z dziećmi w wózku.
Kolejne udogodnienie - dla rowerzystów
Projekt ma też zakładać pojawienie się po północnej stronie wiaduktu nowej trasy rowerowej. Ma zaczynać się na skrzyżowaniu Kinowej i Rozłuckiej.- Później ma prowadzić po północnej stronie wiaduktu, dołem po łącznicą aż do skrzyżowania z Międzyborską - opisuje Jakub Dybalski z ZDMu.
Jeszcze nie wiadomo, kiedy powstanie nowa pochylnia dla pieszych oraz trasa dla rowerów. Urzędnicy planują rozpisać przetarg na prace budowlane w połowie wakacji przyszłego roku.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!