Pociąg nie dla pasażerów
Mieli pojechać pociągiem, a ten... odjechał bez nich. Pasażerowie na Dworcu Wschodnim mieli pojechać z drugiego peronu w stronę Wrocławia. Ich pociąg przyjechał jednak na zupełnie inne stanowisko. I to bez ostrzeżenia.
- Jak stało tam 100, 150 osób, tak wszyscy zostali na lodzie, bo pociąg odjechał z innego peronu. Ludzie zaczęli się bulwersować, bo muszą zdążyć do pracy. Jedna pani w ogóle zamknęła okienko i nie chciała dyskutować, bo ona od tego nie jest. Pasażerowie zdecydowali po zejściu na dół, że wracają na dworzec. Konduktor, który odprawiał następny pociąg, powiedział, że on sobie nie wyobraża, żeby ludzie tu wsiedli i będzie rozdawał mandaty. A ludzie mówią - ale jak to mandaty? Mamy bilety, poprzedni pociąg odjechał nie z tego peronu co było trzeba. A on powiedział, że go to nie interesuje, będzie mandaty wystawiał - mówi jedna z pasażerek.
Polecany artykuł: Warszawa szykuje się na wojnę lub zamach. Ruszyły szkolenia medyczne dla pracowników SKM
PKP odpowiada
- Pociąg odjechał z peronu czwartego. Taka informacja jest również w rozkładach jazdy. Obecnie ustalane są szczegóły związane z wygłaszaniem i treścią komunikatów głosowych i wizualnych - mówi Martyn Janduła z PKP.
Zarządcy infrastruktury ma zależeć na tym, aby komunikaty kierowane do pasażerów były bieżące i aktualne.