Policja zatrzymała mężczyznę, który ostrzelał autobus
W czwartek, 6 lutego, Komenda Stołeczna Policji przekazała, że zatrzymano 36-latka podejrzanego o ostrzelanie autobusu linii 119 na warszawskim Mokotowie. Podkreślono, że to obywatel Polski, który już wcześniej był notowany za znieważenia i posiadanie narkotyków. - Został zatrzymany w miejscu zamieszkania na Mokotowie - powiedziała Marta Haberska z mokotowskiej policji w rozmowie z Radiem Eska.
Do incydentu doszło 4 lutego około godziny 17:00 w rejonie przystanku "Dolna 03", na wysokości ulicy Chełmskiej. Autobus linii 119 miał ruszyć z przystanku, gdy nagle do drzwi podszedł mężczyzna. - Według relacji kierowcy, wszczął kłótnię i zażądał od kierowcy prawa jazdy. Ten odmówił, wtedy mężczyzna oddał trzy strzały z, jak przekazał kierowca, broni krótkiej. W wyniku strzałów zniszczone zostało lewe skrzydło przednich drzwi - przekazał rzecznik MZA Adam Stawicki. Na przednich drzwiach autobusu widać było ślady po pociskach wskazujące na użycie broni pneumatycznej.
W wyniku tego zdarzenia nikomu nic się nie stało. Cały czas jednak policjanci próbują ustalić, z której strony autobusu padły strzały. - To jest oczywiście przedmiotem badań i będzie to ustalone w ramach przeprowadzonych czynności - podkreśliła Marta Haberska. 36-latek został złapany późnym wieczorem - wpadł w pobliżu miejsca zdarzenia. Noc spędził w policyjnym areszcie, a jeszcze dziś ma zostać przesłuchany przez śledczych.
Autobus linii 119, w kierunku którego padły strzały, kursuje między sanktuarium na Rakowieckiej na Mokotowie a Wiśniową Górą w Wawrze. Po drodze mija m.in. Centrum Zdrowia Dziecka czy sanktuarium na Siekierkach. Przez przystanek "Dolna 03", na którym doszło do incydentu, kursuje także linia dzienna 141 oraz dwie nocne N31 i N81.
Samochód porzucony na chodniku przy ul. Odyńca, zdjęcia: